czwartek, 29 lipca 2010
A gdyby tak wytępić komary?
Są uciążliwe, przenoszą niebezpieczne choroby. Może więc należy podjąć decyzję o eksterminacji najniebezpieczniejszych gatunków z otoczenia ludzi? Jakie byłyby skutki takiej interwencji? Nature News publikuje wyniki badań naukowców, którzy przeprowadzili symulację całkowitego wyniszczenia niektórych gatunków komarów. Wynika z niej, że usunięcie jednego ogniwa z łańcucha żywieniowego miałoby tragiczne skutki dla biocenoz w wielu regionach globu.
Komary stanowią wielki problem dla wirusologów i mikrobiologów oraz rządowych agencji i resortów ochrony zdrowia wielu krajów. Lista chorób, jakie roznoszą, jest długa. Znajdują się na niej m.in.: żółta febra, gorączka Denga, japońskie zapalenie mózgu, gorączka Doliny Rift, wirusy Chikungunya i Nilu Zachodniego oraz malaria. Na tę ostatnią choruje 247 mln osób na świecie i to nie tylko w krajach Trzeciego Świata - zbiera ona solidne żniwo wśród osób podróżujących do tych krajów lub pracujących tam czasowo. Najbardziej dotknięte tą plagą są kraje strefy subsaharyjskiej.
Jak podaje Nature - opierając się na 20-letnich badaniach Jittawadee Murphy z Walter Reed Army Institute of Research w Silver Spring, w stanie Maryland - na świecie istnieje 3500 gatunków komarów, z czego tylko setka musi do rozmnażania odżywiać się krwią zwierząt i ludzi. Przy czym ich liczba spada na półkuli północnej.
Wdrażane są także rządowe i międzynarodowe programy ich niszczenia. Tymczasem komary mają dużą wagę biologiczną. Są obecne na Ziemi od 100 mln lat i zdołały wypracować swoją niszę w biocenozie. Według Carlosa Brisola Marcondesa ze Stanowego Uniwersytetu Santa Catarina w Brazylii świat bez rodzaju Anopheles byłby "bezpieczniejszy dla ludzi i oznaczałby sporą zmianę dla całego rodzaju ludzkiego".
Zmiany te dotknęłyby jednak także biocenozę. W tundrze, gdzie istnieją dwa gatunki komarów: Aedes impiger i Aedes nigripes są one bardzo istotne z biologicznego punktu widzenia. Krótki sezon sprzyjających warunków pogodowych na obszarze od Syberii do Kanady daje dorosłym osobnikom czas 3-4 tygodni na rozwój i rozmnożenie. W efekcie, jak podaje Nature, tworzą one chmury dorosłych osobników przyciągające ptaki z odległości wieluset kilometrów jako najlepsze źródło biomasy. Według Bruce'a Harrisona, entomologa z North Carolina Department of Environment and Natural Resources w Winston-Salem, liczba migrujących na obszar tundry ptaków spadłaby wtedy o 50 proc. Inni badacze jednak nie do końca zgadzają się z tymi wyliczeniami uważając je za zawyżone, ale także uważają, że ich zniknięcie z tundry spowoduje wielką wyrwę w biocenozie, zwłaszcza dla ryb, żywiących się larwami komarów.
Zniknęłyby także gatunki ryb żywiące się komarami i ich larwami jak choćby gambuzja pospolita (Gambusia affinis) niewielka ryba, istotne ogniwo w łańcuchu pokarmowym, występująca (na skutek introdukcji biologicznej ze strony człowieka)w wielu rzekach Ameryki Południowej, Północnej i Europy.
Larwy komarów, według Nature, są ważnym elementem biocenozy ubogich w życie rzek wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej. Tylko one, żywiąc się resztkami roślinnymi i zwierzęcymi, dostarczają koniecznych dla roślin rzecznych związków azotowych. Według ekologa Diny Fonseca z Rutgers University w Nowym Brunszwiku, w stanie New Jersey, komary z rodzaju Ceratopogonidae w krajach tropikalnych stanowiące "utrapienie" dla ludzi są z kolei jedynymi owadami zapylającymi takie istotne uprawy jak kakaowców.
Jak twierdzą cytowani przez Nature naukowcy, eliminacja niektórych gatunków komarów może przynieść jeszcze większe zagrożenie ze strony innych. Phil Lounibos, ekolog z Florida Medical Entomology Laboratory w Vero Beach podaje przykład przenoszących żółtą febrę komarów Aedes aegypti. Samice tego gatunku bywają zapładniane przez samce azjatyckich komarów tygrysich Aedes albopictus. Takie zapładnianie sterylizuje je, a komary tygrysie przenoszą już nie jedną, a kilka chorób groźnych groźną dla człowieka.
Jak widać podjęcie jednej, wydawałoby się korzystnej dla człowieka decyzji, pociągnie za sobą wiele istotnych zmian w przyrodzie, które mogą spowodować cały ciąg trudnych do oszacowania kolejnych strat - być może dla człowieka niekorzystnych...
Opracowano na podstawie informacji z PAP - Nauka w Polsce. Zdjęcie pochodzi z bloga http://onaturzebezkomentarza.blox.pl/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Najpopularniejsze wpisy (ostatnie 30 dni)
-
Zgodnie z sugestiami czytelników przedstawiam kolejne gatunki ptaków zamieszkujących miasta – tym razem głownie tereny zielone (parki, ogro...
-
Należą do najmniejszych ssaków na świecie. Ich organizm przypomina piec węglowy - wymaga cięgłego dokładania paliwa produkującego energię. ...
-
Już od lat do naszego kraju docierają owoce z odległych części świata. Co roku jest ich więcej, a niektóre nawet mają nazwy nie do zapamięt...
-
Nie każdy zdaje sobie sprawę, jak wiele dzikich ptaków żyje w bezpośredniej bliskości człowieka. W polskich miastach codzienną walkę o prze...
-
Istnieją trzy sposoby przedstawiania czasu – pierwszy to czas naturalny, związany z położeniem Ziemi względem Słońca, pozostałe dwa to wyni...
-
Pisownia partykuły przeczącej „nie” z innymi wyrazami często sprawia kłopot. Nie zawsze wiadomo co z czym połączyć. Dlatego wszędzie można ...
-
Jak to się stało, że mityczna półkobieta-półptak zamiast skrzydeł dostała rybi ogon?
-
Tytułowe skróty często można spotkać w czołówkach amerykańskich filmów, zawsze po nazwiskach. Co oznaczają? Rozszyfrujmy je!
-
Monodram to inaczej spektakl z udziałem jednego aktora . Jest to utwór dramatyczny wykonywany w postaci monologu przez jednego aktora.
-
Najlepsza książka o Górnym Śląsku. Najbardziej dosadna, brutalna, gorzka i ironiczna, ale przy tym przepełniona miłością do tej ziemi oraz ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz