środa, 3 lutego 2010

Brutalizm - niedoceniony nurt architektury XX w.


Ostatnio głośniej o brutalizmie za sprawą przebudowy najbardziej spektakularnego obiektu zbudowanego w tym stylu w Polsce, czyli katowickiego dworca PKP. Czym wyróżnia się brutalizm i dlaczego jest tak znienawidzony przez wielu ludzi?


Łatwo odpowiedzieć na drugie pytanie - architektura brutalistyczna w potocznym rozumieniu jest po prostu brzydka. W Polsce dodatkowo kojarzy się z epoką komunistyczną, kiedy w krajobrazie dominowały bloki z betonowych płyt. A właśnie beton jest najważniejszym materiałem w brutalizmie.

Termin "brutalizm" pochodzi od francuskiego słowa brut - surowy. Określenie to stosował największy twórca architektury modernistycznej Francuz Le Corbusier w odniesieniu do stosowanych przez niego materiałów, wśród których najważniejszą rolę pełnił beton. Dodajmy, beton w swojej najbardziej surowej - brutalnej - postaci: nieotynkowany, często z pozostawionymi śladami szalunków (desek służących jako forma dla mieszanki betonowej).

Za pierwszy budynek brutalistyczny uznaje się wybudowaną w 1949 r.w Hunstanton w Anglii szkołę projektu Petera i Alison Smithsonów. Miała ona odkrytą stalową konstrukcję, odsłonięte belki stropowe i przewody instalacyjne, ściany pozostawiono nieotynkowane.

Najsłynniejszą budowlą z surowego betonu był wybudowany w latach 1946-52 przez Le Corbusiera blok mieszkalny w Marsylii, zwany Jednostką Marsylską - on właśnie zapoczątkował nurt. Zbudowano go z betonu, ponieważ po wojnie trudno było o stal, która osiągała zawrotne ceny. Le Corbusier tak zachwycił się fakturą surowego betonu, że postanowił budynku nie tynkować. Ślady desek porównał do zmarszczek na twarzy.

Wróćmy do katowickiego dworca. Zaprojektowano go pod koniec lat 50., a projekt zrealizowano w latach 1966-72, czyli fazie schyłkowej brutalizmu światowego. Twórcy hali dworca, tercet architektów złożony z Wacława Kłyszewskiego, Jerzego Mokrzyńskiego i Eugeniusza Wierzbickiego zastosował śmiałą koncepcję żelbetowych kielichów podtrzymujących strop hali. 16 takich kolumn utworzyło halę o długości 144 metrów, szerokości 54 i wysokości 14,5 metra. Kielichy stosowano z powodzeniem na całym świecie, a największym orędownikiem tego rozwiązania był Hiszpan Felix Candela.

Z czasem jednak konstrukcje żelbetowe zostały zastąpione stalowymi. Wybudowanie kielicha wymaga ogromnego nakładu pracy, jest drogie, a ponadto konstrukcję wylewa się dopiero na miejscu budowy. Tymczasem elementy konstrukcji stalowej kupuje się w fabryce i składa jak klocki, co jest znacznie tańszym rozwiązaniem.

Dworzec w Katowicach zostanie przebudowany. Projekt przewiduje pozostawienie elementów starej hali, czyli właśnie kielichów. Jak wpasują się one w nowoczesny wizerunek przebudowywanego centrum miasta?

Oto przykłady innych realizacji brutalizmu na świecie. Sami oceńcie, czy je podziwiać, czy nienawidzić.

Budynek im. Hoovera w Waszyngtonie (siedziba FBI)

Centrum administracji w Pantin (Francja). Projekt: Jaques Kalisz

Detal budynku mieszkalnego Park Hill w Sheffield. Projekt: Lynn&Smith

Wykorzystałem informacje z artykułu Piękno brutalizmu autorstwa Tomasza Małkowskiego. Zdjęcia: główne - z bloga Brutalne piękno (o katowickim dworcu); pozostałe: Wikipedia/ licencja CC

2 komentarze:

  1. Brutalizm, to dopiero coś...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto studiował architekturę ten wie, że takich nurtów było mnóstwo o których większość z nas nie wie. A szkoda bo to są naprawdę ciekawe informacje, zwłaszcza dla osób które się interesują sztuką. Co do samych studiów to mnie pochłonęła architektura krajobrazu, jeśli też myślicie o takim kierunku to studia tutaj http://www.wseiz.pl/pl/uczelnia/wydzial-architektury/architektura-krajobrazu będą dobrym rozwiązaniem.

    OdpowiedzUsuń

Najpopularniejsze wpisy (ostatnie 30 dni)